Dzień 1 "DBAM O ZDROWIE"
Witajcie! W tym tygodniu będzie dużo o zdrowiu, o tym co robić, by być zdrowym, by szybko zwalczyć infekcje. Dbanie o zdrowie jest bardzo ważne, szczególnie teraz, gdy zagraża nam paskudny wirus.
Zaczniemy od zabaw ruchowych. Przecież ruch jest też niezbędny dla zdrowia.
1. „ Wiosenny deszczyk”- dziecko podskakuje po pokoju z nogi na nogę; na hasło „deszczyk pada” kuca i robi z rąk daszek nad głową; na hasło „słonko świeci” znowu podskakuje;
2. „Wiatraki”- dziecko udaje wiatrak i wymachuje prostymi rękoma.
3. „Żabki na łące”- dziecko wykonuje przysiad podparty, na sygnał(klaśnięcie), wykonuje żabie skoki; na hasło:” bocian leci”- dziecko wykonuje „ukłon japoński”(siad klęczny, czoło pochylone do podłogi, ręce wzdłuż ciała); klaśnięcie- żabie skoki; bocian- ukłon japoński…
4. „ Wiosenny spacer”- marsz po obwodzie koła, wciąganie powietrza nosem, wydech ustami. Zmieniamy co pewien czas kierunek i sposób marszu: na palcach, na piętach, z wysoko uniesionymi kolanami, na całych stopach itd.
A teraz posłuchajcie co pewnego razu przytrafiło się wróbelkowi Elemelkowi:
Raz wróbelek Elemelek znalazł w polu kartofelek.
Nie za duży, nie za mały, do jedzenia doskonały.
Lecz ziemniaki na surowo jeść niemiło i niezdrowo.
Znacznie lepsze będą one, gdy zostaną upieczone.
Skrzesał iskrę Elemelek, suche liście wokół ściele,
dwie gałązki kładzie blisko i już pali się ognisko.
A kartofel - czy czujecie? - tak prześlicznie pachnie przecież,
tak kusząco się nadyma, że nie sposób wprost wytrzymać.
Nie wytrzymał Elemelek, chce wyciągnąć kartofelek,
zjeść go szybko, prędzej, zaraz... -Ajajaj! To ci ambaras!
Macha łapką Elemelek, a na łapce ma bąbelek.
Choć niewielki bąbeleczek, jednak boli, jednak piecze.
W lesie leśna jest apteka, Elemelek więc nie zwleka,
wznosi skrzydła, mówi: "Lecę" - i za chwilę jest w aptece.
A w aptece siedzi wrona, bardzo mądra i uczona.
W czystym, białym jest fartuchu, trąbkę trzyma tuż przy uchu
i przez trąbkę chętnie słucha, bowiem jest troszeczkę głucha.
-Chciałbym maść na oparzenie...
-Hę? Coś dać na przeczyszczenie?
Weź olejek rycynowy, jutro brzuszek będzie zdrowy.
-Ach, nie brzuszek, wrono miła! Łapka mi się poparzyła
i wyskoczył brzydki bąbel.
-Plombę? W ząbek włożyć plombę?
Lecz cóż- choć mam leków trzysta, plombę musi dać dentysta.
Więc wróbelek- trudna rada- hyc! Wskakuje na stół, siada
i wyciąga wprost do wrony swój pazurek poparzony.
Obejrzała wrona palec z każdej strony doskonale,
przyłożyła siemię lniane i kazała pić rumianek,
bo to ziółko znakomite. Wypisała potem kwitek,
grzecznie mówiąc: -Bardzo proszę wpłacić w kasie cztery grosze.
Trzymał się ten bąbelisko chyba coś przez trzy dni blisko,
lecz się w końcu zląkł okładów i gdzieś wyniósł się bez śladu.
Odtąd, jeśli Elemelek piecze sobie kartofelek,
to cierpliwie z boku czeka, kiedy ziemniak się przypieka.
Powiedzcie teraz:
- Co znalazł Elemelek?
- Co zrobił z kartofelkiem?
- Co mu się przytrafiło?
- Kto mu pomógł?
A kto wam pomaga gdy jesteście chorzy lub przytrafi się jakiś wypadek? (mama, tata, lekarz, pani pielęgniarka…)
Przede wszystkim trzeba jednak zapobiegać chorobom, przestrzegać zasad dbania o zdrowie. Posłuchajcie teraz kilku historyjek. Słuchajcie uważnie. Jeśli historyjka mówi o właściwym zachowaniu- uśmiechajcie się. Jeśli mówi o złym zachowaniu- zróbcie smutną minę.
1. Tomek głaskał kota. Poczuł głód. Wziął kanapkę i zaczął jeść.
2. Ewa kupiła w sklepie jabłka. Wróciła do domu, umyła je, a najładniejsze z nich zjadła.
3. Krzyś bardzo spieszył się do szkoły. Wybiegł z domu bez śniadania.
4. Hania przed kolacją wyjęła z szafki batonik. Poszła do swojego pokoju i zjadła go.
5. Był mroźny, ale słoneczny dzień. Jacek postanowił ulepić bałwana. Nałożył kurtkę i wybiegł na podwórko. Czapka i szalik zostały w domu.
6. Jola znalazła tabletki. Były kolorowe, wyglądały jak cukierki. Wzięła jedną, potem drugą.
Jestem pewna, że właściwie oceniliście zachowanie dzieci i sami zachowujecie się w podobnych sytuacjach właściwie.
Zabawcie się teraz w „Lustro”. Do zabawy zaproście mamę, tatę albo rodzeństwo. Mama (lub inny członek rodziny) mówi rymowankę:
„ Gdy w lusterko się patrzymy,
Śmieszne miny tam widzimy”
Po zakończeniu, robi minę (wesołą, smutną, zdziwioną, złą…) a dziecko musi ją odtworzyć. Można się zamieniać rolami.
Na koniec trochę ćwiczeń dla ręki. Poproście rodziców, by narysowali na kartce kilka szlaczków. Możecie rysować po śladzie, a kończyć sami. Powodzenia!
(bardzo proszę przygotować na jutro kilka różnych owoców)