Dzien 4 "KOLOROWY ŚWIAT DZIECI"
Dzień dobry Krasnale!
Dzisiaj na początek posłuchajcie piosenki Majki Jeżowskiej Kolorowe dzieci i pooglądajcie zdjęcia dzieci z różnych stron świata ukazane w teledysku.
Teraz pobawimy się w zabawy, w które bawią się dzieci w innych krajach:
"Rybak" - zabawa z Niemiec. Przed rozegraniem pierwszej rundy ustalamy, kto będzie "rybakiem". Pozostali uczestnicy siadają na krzesłach. Rybak stoi przed nimi. Wystawione płasko dłonie to ryby. Rybak wodzi jedną ręką wolno pod dłońmi uczestników, wygłaszając tekst: "Łowiłem ryby przez noc całą, ale złowiłem ich bardzo mało". Po ostatnim wyrazie próbuje znienacka klepnąć w dłoń któregoś z uczestników. Aby uniknąć złapania musi on błyskawicznie usunąć rękę. Jeżli rybakowi nie uda się pochwycić ryby, musi próbować ponownie, gdy zaś mu się powiedzie - następuje zamiana :)
"Slalom dla nosków" - zabawa z Francji. Taśmą klejącą mocujemy do blatu stołu arkusz kartonu z narysowaną trasą slalomu. Zabawa polega na tym, by popychając nosem pionek warcabowy przeprowadzić go od startu do mety wyznaczonym torem. Nie wolno pomagać sobie rękami. Gdy w grze bierze udział większa liczba uczestników, dzielimy ich na dwie drużyny, które grają przeciw sobie.
"Raz, dwa, trzy, Baba Jaga patrzy" - zabawa z Grecji. Oczywiście po grecku tytuł tej gry brzmi zupełnie inaczej, jednak ponieważ w Polsce popularna jest pod taką nazwą, to ją wykorzystajmy. Polecamy ten podwórkowy hicior, bo jego zasady są proste, a frajdy z zabawy mnóstwo! W grze uczestniczy minimum trójka dzieci. Jedna osoba to Baba Jaga. Stoi tyłem do pozostałych i woła: „Raz, dwa trzy, Baba Jaga patrzy”. W tym czasie dzieci szybko biegną w jej stronę. Na słowo „patrzy” Baba Jaga odwraca się. Kto nie zdołał się zatrzymać w bezruchu, wraca na start, kto zaś pierwszy dotknie Baby Jagi, ten zajmuje jej miejsce.
"Z tarczy na tarczę" - zabawa z Norwegii. Dzieciaki wikingów do tej zabawy używały tarcz ojców, wojowników. Wam muszą wystarczyć raczej pokrywki od garnków. Do tego – nieduża piłeczka, najlepiej pingpongowa. Jeśli malec bawi się sam, powinien jak najdłużej odbijać piłkę na swojej „tarczy”, starając się bić własne rekordy. Gdy gra większa liczba dzieci, należy odbijać piłkę z tarczy do tarczy w parach. Wygrywa para, której uda się najdłużej odbijać piłeczkę.
Nie może zabraknąć zabawy z Polski - proponuję "Co to jest?". Każdy z uczestników wybiera jeden przedmiot, który opisuje nie wymieniając jednak jego nazwy i starając się by odgadnięcie nie było zbyt łatwe. Można np. powiedzieć" "To coś jest od nas bardzo daleko, jest ogromne i bardzo gorące. Co to jest?" Pozostali uczestnicy muszą odgadnąć. Jeżli im się nie uda, podajemy więcej szczegółów, np. "To coś daje nam światło", Ten, komu uda się odgadnąć, zadaje kolejne pytanie.
Na koniec proponuję pracę plastyczną "Ja i mój świat" - potrzebne będą kartki papieru, kredki, mazaki, farbki, kolorowe czasopisma, klej i nożyczki. Rozkładamy wszystkie potrzebne materiały na stole. Zadanie polega na stworzeniu plakatu - kolażu ilustrującego nasz świat zewnętrzny i wewnętrzny. Rodzic i Dziecko przeglądają gazety i szukają w nich czegoś, co np. lubią robić, wycinają to i przyklejają na swoją kartkę. Staramy się, aby plakat był pełen ciekawostek o danej osobie. Możemy też cos dorysować samemu, Rodzic może coś dopisać. Na koniec opowiadamy o swoim plakacie - Dziecko opowiada Rodzicowi a Rodzic Dziecku. A może ktoś jeszcze z rodziny skusi się na zrobienie swojego plakatu?
To wszystko na dzisiaj. Pozdrawiam Was serdecznie i do jutra!